Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2052
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Sob 0:19, 13 Sie 2011 Temat postu: Albrecht |
|
|
Hart.
Kompan Pietera.
Hazardzista skłonny sprzedać nawet własny pasek za kilka pensów aby tylko "się odegrać". Pomimo tego - wytrawny wojownik. Zdaje się, że przy Pieterze staje się nieco bardziej zdyscyplinowany.
- nie rozstaje się ze swoim mieczem - kiedy Konrad zaproponował mu kilka koron żeby mógł się odegrać a w razie porażki Albrecht miałby oddać mu miecz - mimo to Albrecht nie zgodził się
- często głupawo się śmieje, wysokim tonem niczym niewiasta, na przykład kiedy ktoś się potknie, albo spotka nawet jego nieszczęśliwa sytuacja. Podobnie się śmiał kiedy znęcał się nad kultystką którą przetrzymywaliście u Vatersona
- Svenson ostrzegł was, że gdyby kiedyś nastąpiła sytuacja kryzysowa to właśnie Albrecht mógłby się okazać najsłabszym ogniwem
- mimo, że przeważnie stoi na uboczu to ma w sobie coś z zabijaki. Nie jest osobą którą masz ochotę zaczepić
Blondyn, wysoki, przeważnie porządnie ubrany, zawsze ogolony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2052
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Czw 14:16, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
zaczal naprawde ostro pogrywac w karty i tracil sporo kasy
oddelegowaliscie go do wojska, chyba jest na was zly
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2052
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Wto 20:29, 24 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Na ostatniej sesji doszliście do wnioski że Henning puścił go na drugi front po dzieciaka.
Sven i Ralf zwracają jednak uwagę, że niekoniecznie. Z perspektywy Hennigna lepiej by było samemu zabić Lucjana a kubek odebrać Waldkowi (albo też go zabić, co za różnica). Sven uważa, że Albrecht doszedł sam do tego po co Henning więził w górze właściciela pierścienia.
Z kolei Ralf uważa, że musi mieć w grupie banitów kogoś conajmniej piśmiennego a może nawet uczonego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
awdzian
Hetman
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 708
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fargo
|
Wysłany: Wto 22:23, 24 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Racja głupi banici nie zaatakowali by zamku nawet pod wodzą szaleńca. Trzeba przeprowadzić zwiad. podejrzewam że tzw. banici to tak naprawdę żołnierze. Pamiętajcie że Goro ten który nigdy nie miał pana niedawno go siłą otrzymał i pojechał za nami. Albreht może nie służyć Heningowi ale tajemniczemu jegomościowi poprzedniemu właścicielowi pierścienia jak Goro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2052
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Pią 18:58, 27 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
- mądry z Ciebie sukinkot Waldek!
Sven, wypalony mag
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|