Wielki Plan

awdzian

Kompani przy drzwiach zamieniłem słówko z Gedeonem i on mówi że nic go nie trzyma w tej mieścinie tylko się tu "dusi" chciałby dołączyć do wielkiej drużyny z pod znaku kota i pomóc w nadchodzącej wielkiej wojnie poprosił mnie żebyśmy to przedyskutowali co wy na to ja jestem za widać że zna się człowiek na wielu rzeczach

N/A

Oraz, ze nikogo nie mozemy przyjac aktualnie Wink

, z wiadomych powodow ;>

awdzian

Nie już po wykuciu ostrza przeszliśmy ostatni krok przepowiedni i już może się do nas dołączyć

Fry''c

jestem za i uważam, że przepowiednia dopełniła się i nie ma przeszkód, ostatnie słowo oczywiście powinno należeć do -el generalle- Smile

N/A

Nawet jesli przepowiednia sie wypelnila jestem na nie. BN nie jest wyrazisty, nie znamy go. Przez rok dostarczal nam zapasy, OK. Jednak nie jest na tyle zaufany zeby odrazu go przygarniac, majac taka misje do spelnienia. Spoko liczy sie kazdy przyjaciel ale kazdy z nich moze nam zaszkodzic, badz co gorsza byc wrogiem. Nie te czasy, nie ten charakter mojej postaci Smile

Tolo

Cóż to że nam pogada nie znaczy że nasz ziomal, przecież Kapelusznik też pomógł nam w pewnej sprawie ale ma z tego profity.
Musiałby mnie do siebie przekonać, czym sie zajmuje ?

GrzesiU^^

Ja sądze, że towarzysz jak gedeon się przyda, choc sam na początku miałem do niego najmniejsze zaufanie... Boje się jednak, że jak do nas dołączy [gdyż nadal mam te same stanowisko co wtedy] będzie przysłowiowa ucieczka szczura od worka :> i zniknie wraz z nim coś wartościowego... mógłby to nawet byc miecz, który wykuwamy, a to by było złe... może i źle rozumuje, ale napewno wiem, że te domino ma nas uchronic przed stratą tego miecza, a nie ma w naszym posiadaniu nic ceniejszego jak mniemam...

Puki nie oddamy artefaktu, bądz domino nie zniknie, byłbym za jak najmniejszym spoufalaniem się z osobami z poza kampanii...

Cino

Człeczyny! To przyjaciel Khazadów. Na ten aszczyt musiał wiele zapracować! Nie sądzę aby był on osobą nieszczerą.... więrzę moim bracim iż godnie go uhonorowali honorem! Chociaż... rację macie czleczyny, to jeden z was, a wam się nie ufa...