 |
Wielki Plan i Okrutna Horda
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Co dalej |
Nowa drużyna od startu |
|
0% |
[ 0 ] |
Zakończyć walkę z Nagashem a potem nowa drużyna |
|
66% |
[ 2 ] |
Zakończyć walkę z Nagashem a potem stara drużyna |
|
33% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 3 |
|
Autor |
Wiadomość |
mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2052
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Śro 18:09, 18 Lip 2018 Temat postu: Co dalej |
|
|
Witam serdecznie!
Kampania rozpoczęła się w marcu 2008 i właśnie nastąpiło jej zwieńczenie.
10 lat grania
Brawo!
Hall of fame
- Bruno (Grzesiu) ochotnik - zniknął po 2 sesjach - możliwe, że żyje
- Otto (Kopek) - zniknął zanim opuściliście fargo - kampania rozpoczęła się od poszukiwania jego brata. Losy nieznane
- Franz?? (Benek) - zniknął po pierwszej sesji
- Gregor z Sokh (kolega z intenetu) pojawił się epizodycznie
- Macief (Tolo) - druid oddany pod osąd przez kompanów. Przeniósł jaźń do okolicznego zwierzęcia zanim spłonął na stosie.
- Werner (Tolo) - Sigmaryta, druga postać Tolesława. Odszedł w chwale po pokonaniu demona, potem jako BN.
- Ralf (postać grzesia przez jedną sesję) - przed śmiercią tylko poprosił o opiekę nad jego ukochanym koniem
- Waldemar (Mały) - sesje nawet z dojazdem konno z Belgii. Niegdyś górnik, dzisiaj poważany inżynier
- Konrad (Cino) - szary mag - okazało się to po jakichś 5-6 latach grania ? Niezły numer
- Radolf (Sosna) - zwiadowca (?) który przeżył kilka sesji z drużyną - nie pamiętam jak zginął
- Albert (Sosna) - naczynie w które Morr wlał swoją wolę
- Lucjan (Tomek) - gladiator który dołączył do drużyny. Niestety spory w drużynie doprowadziły do jego rychłej śmierci
!Nagrody w kolejności alfabetycznej!
Tolo Dodatkowe 2k4 bezużytecznych kończyn za elastyczność w doborze postaci oraz odpowiedni dystans który nigdy nie przeszkadzał mu angażować się w nasze granie
Sosna Przyrośnięty do dłoni falisty sztylet! za utrzymywanie równowagi w drużynie, próby poszukiwania złotego środka, oraz bezwzględne oddanie Morrowi (zwłaszcza pod koniec naszych przygód)
Cino Potężna poświata Za konsekwentność postaci, nie poddawanie się manipulacjom innych graczy i BNów.
Mały Alergia na metal Za najbardziej 'ludzką' postać, która pamiętała między sesjami o swojej rodzinie a BNi nie byli dla niego nigdy postaciami jak z crpg.
Nominowani (bez nagrody)
- Tomek: za wprowadzenie wyjątkowo ożywczej postaci, która moim zdaniem tchnęła w tę drużynę zapomniane przez nas (a przynajmniej przeze mnie) wiatry
- Grzesio: za całokształt i to że zagrał 2x na początku, potem 1x po 6 latach a potem w ogóle nie <3
- Kopek: za nasze pierwsze sesje i myślę, że gdyby nie baba to by się to wszystko inaczej potoczyło [/i]
Moje subiektywnie ulubione sesje
- bitwa ze skavenami (to prawie 3 sesje i uważam że było epicko)
- rydwany bogów (cino zasnął ale i tak było wspaniale)
- świniobicie
samobiczowania
- spieprzyłem list od Sosny bo żona mi go powiesiła na lodówce (dla śmiechu wg niej ) i potem spadł i dużo później okazało się że był pod lodówką i przepraszam za to Sosna
- po jednym z pyrkonów zawsze przed sesją sobie notowałem żeby zawsze angażować 3 zmysły (zawsze w opisach dawać 3 zmysły) ale robiłem to tak co 4-5 sesji ostatecznie (pewnie przez piwko )
- nie wiem czy jest sens jeszcze kiedyś robić postacie które wymagają uwagi na boku (tylko ze względu na brak czasu u każdego). Nie chodzi mi o wychodzenie na balko ale szczególnie o Cina (i odrobinę małego). Dawniej mogliśmy sobie pozwolić na oddzielne opisy wilkołaka Gustava teraz niestety brak czasu
- nie będę robić odsłonięcia priv. nikt tam nic złego nie napisał ale z perspektywy czasu dziś wiem że to było głupie
co się zmieniło w stosunku do lat przed 2008?
- nie mamy już czasu bo dzieci niektórzy i pracujemy
- jebane komórkowe telefony
- nie bawimy się już z alkoholem
co mi poszło zajebiście
- byłem na WSZYSTKICH sesjach
A teraz
do rzeczy!
Jeśli ktoś nie chce grać to niech da znać bo nie widzę sensu jeśli nie gra ktoś jeszcze oprócz Sosny: Mały Cino Tolo
Mały: wiem że moze byc u ciebie ciezko z czasem ale grać to nie znaczy juz dzis nawet grac raz w miesiacu (ostatnio gramy prawie co 2) - wiec zaleznie jak sie zycie potoczy mam nadzieje ze jest ochota - to nam wystarczy, od Cina i Tola wiem że chcą
Sosna: mam nadzieję, że jak trzecia córka trochę podrośnie to te starsze się nią zajmą jak za pare lat tatuś zacznie chodzić na sesje
W skrócie pytanie brzmi co robimy, a to jest to co widzę:
- jak dla mnie Konrad + Waldemar + Shaz = nadal ekipa przed którą są przygody z tego co wiem: Cino woli Konrada, Mały jest spełniony jako postać, Shaz mógłby już pykać nową drużyną
- jeśli gramy nową to ktoś sugerował żeby grać w tym świecie i ja jestem za. Będzie spójnie.
- brałbym czwartego gracza chociażby z tego powodu że jak ktoś raz zaniemoże to zagramy we trzech. A poza tym 4 to idealna liczba
- możemy pogodzić się z myślą że gramy np raz na 2 msc (jak mozemy to czesciej oczywiscie!) ale ja sie nie pogodze z mysla ze nie gramy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mum dnia Śro 19:10, 18 Lip 2018, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Cino
Hetman
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Swarek
|
Wysłany: Śro 20:26, 18 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
nie bawimy się już z alkoholem, to alkohol się bawi z nami :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2052
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Sob 20:30, 21 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za głosy, głosowanie zamknięte - drogą demokratyczną.
"Zakończyć walkę z Nagashem a potem nowa drużyna"
Zakończenie walki będzie tylko krótkim do 1.5h epilogiem,
myślcie o nowych postaciach a grę zaczniemy zapewne w jałowych krainach, kilka lat po wojnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tolo
Hetman
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Estalia
|
Wysłany: Nie 12:59, 22 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Jestem jak najbardziej za nową ekipą w historii która aktualnie panuje
Co do nowego gracza to mam już jednego pewniaka. Widać że się stara, dużo się angażuje, ładnie odgrywa więc będą z niego ludzie Terminy weekendowe i cała noc gry jak najbardziej mu pasi.
W najbliższym czasie dam mu namiary na forum itp.
Kampania mega ale to w innym poście odpowiem bo tera do roboty śmigam !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tolo
Hetman
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Estalia
|
Wysłany: Pon 10:06, 23 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
10 lat to faktycznie szmat czasu a najlepsze że w ogóle tego nie odczułem !
Moje ulubione sesje :
w sumie to każda z zagadkami i niezłą bitką czyli 99%
ale świniobicie miało swój mega klimat
samobiczowania:
Granie elfem to trudna sprawa - duże ciśnienie. Inni gracze chętnie z niego polewają (może to kwestia drużyny) a ty za bardzo nie masz pola do odpowiedzi. Nie jebniesz w łeb jak krasnolud, nie zrugasz bo nie wypada, zostają tylko dyplomatyczne uszczypliwe odpowiedzi bądź wredność w przyszłości (co dalej może eskalować napięcie)
Czułem klimat postaci często nakręcałem się przed sesją jak tu dobrze wyglądać i mówić. Jednak trzeba być cały czas na baczności (zwłaszcza jak się mówi) a alkohol nie często jest sprzymierzeńcem
Zatem myślę że lepiej niech elfy dla mnie zostaną NPCami - chyba że ktoś z Was pokusi się o odegranie świńskiego-ucha !
Chociaż zamykając całokształt była to ciekawa odskocznia i wiele doświadczenia.
Tajemnice postaci - fajna sprawa bardzo ubarwia grę ale niestety dość mocno ją spowalnia też jestem za tym by to ograniczyć.
Co się zmieniło do 2008 roku?
Ej więcej pijemy ! Kiedyś zgrzewka to był max teraz zamykamy ok 40 piw i to często jest mało nie wiem kurde jak to co to dlaczego 
ekipa ostro dojrzała - wiele rzeczy rozwiązujemy z marszu jednak mumeq musi się trochę natrudzić by nas zaskoczyć
Hmm nowa postać mam kilka pomysłów. Od podstarzałego Norsmana typowego Swarzzenegera ( Tzweihendigenklinge), przez szarlatana oszusta co wygląda jak czarownik (i to jaki słynny czarownik! ) na szczurołapie kończąc !
DZIĘKUJĘ !
P.S.
Skirlitt ogłosił zwycięstwo po czym ktoś wbił mu nóż w plecy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2052
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Nie 14:26, 29 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Jedno pytanko - Sosna bedziesz chcial pouczestniczyc w mikrosesji zakanczajacej? pewnie to zjamie godzinke i sobie pojdziesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sosna
Akolita
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:53, 01 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Co do mikro sesji, jeżeli się terminowo zgram to chętnie.
Choć mam trochę wyjazdów w sierpniu.
A podsumowując podsumowanie
To jest kawał naszego życia, i mam nadzieję ,że kiedyś uda mi się do tego wrócić.
Moja ulubiona sesja:
Tu wolę napisać, moja ulubiona drużyna. Ciesze się, że udało mi się wstrzelić w Waszą WH ekipę, na początku czułem dysproporcję moich umiejętności do reszty ale od dłuższego czasu naprawdę byliśmy ekipą nie do pobicia.
MUM - Każdego roku powinieneś dostawać Oskara za przygotowanie i fabułę. Szkoda, że nie ma zawodów dla GM był byś najlepszy !
TOLEK - dzięki za Elfa, wiem, że byliśmy czasem "nietaktowni" ale "tępa dzida" dała moim oczom wiele łez radości.
CINO - naprawdę późno dowiedziałem się, że jesteś Szarakiem ! Creme de la creme. Choć w moim odczuciu jakiś Chaos szeptał Ci do ucha czasem.
MAŁY - czy w tej czy innej drużynie musisz być Dowódczą, duża dawka optymizmu, opiekuńczość, niezłomność i hektolitry gorzały. A na koniec jeszcze złoto zjadał. Lider jak się patrzy.
Samobiczowanie:
(ach jakie przyjemne, grrr ) Sorry Mum, że niektóre tematy tak mocno rozbudowane i dopieszczone przez Ciebie raczej brałem na płytko np. zagadki z trzech ksiąg. Ale mam nadzieję, że nie było tego za mocno czuć.
i PAMIĘTAJCIE - NIGDY nie całujcie pierścienia !
Tajemnice postaci - bardzo budują klimat ale czy życia na to wystarczy ?
Co się zmieniło od 2008 roku ?
Nie wiem bo przyszedłem później Na pewno brzuch urósł, siwizna na włos się rzuciła. Co do alko jak na sesję przystało to jakaś magia, nigdy nie spodziewałem się, że mózg potrzebuje tyle soku.
P.S.
DZIĘKUJĘ
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2052
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Nie 7:51, 05 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Ok - przyznaję że intryga z postacią cina zajęła parę lat - ale było warto - to był jeden z większych Pikorów i b fajne było że niektórzy gracze coś już wyczuwali, + te różne dziwne rzeczy podczas walki że nagle wróg dostaje znikąd strzała w głowę Plus oczywiście wszyscy podeszli do tego poważnie i nie zamknęło się odkrywanie sekretu konrada w 15 minut tylko trwało w sumie kilka sesji, potem np lekki brak zaufania ze strony BG, ale wszystko się wyprostowało
Sosna co do fabuły zawsze oczywiście coś miałem ale to był zarys, wspominałem już kiedyś że z tą drużyną nie ma sensu rozpisanie liniowej przygody bo w ten sposób tylko traciłem czas.
Typowe problemy z przygodami:
- gracze zwracają się do władz - i nie mam tu do nikogo pretensji bo to jest najbardziej rozsądne i wiarygodne rozwiązanie dość często
- gracze przypominają sobie o BN/gildiach/... - np teraz w altdorfie bylem kompletnie niegotowy na to ze pojdziecie powiadomic o sprawach szefa gildii metalu
- kiedys w podziemiach był ciasny tunelik który pozwoliłby otworzyc drzwi z drugiej strony. Docelowo Mały miał tam iść (i spełnić ze swojej karty jedno osiagniecie), ale Mały tam nie poszedł bo on miał lęk przed ciasnymi tunelami... i pusciliscie chowańca pieska ktory z latwoscia przeszedl, zupelnie tego nie przewidizalem - a przy tym Mały nie grał pod kartę i to było totalnie git
- kiedy Tolek się juz mocno Maciefował szczerze mówiąc myślałem że po pogadaniu z drużyną skończy się to tak że przestanie iść po ścieżce Olmeka , wytłumi się i wróci na kompromisowe ścieżki magii. Ale tak nie było bo Tolo odegrał b dobrze wsiąknięcie w potężną ścieżkę dzięki której może karać wrogów lasu. Z tego wynikły totalnie nieprzewidziane dla mnie rzeczy to były bardziej przygody samych BG. Wiem że był wtedy niesmak w drużynie ale chyba o dojrzałości świadczy to że graliśmy przez lata dalej
- a nagjorsze jest to ze mam wszystko w 5 zeszytach po trochu i czasami bywalo to niespojne (typowa sprawa postac ktorej imienia zapomnialem i wzialem nie ten zeszyt )
Za tydzien napiszę kiedy mam terminy
ps - tak jak graliscie henningami i innymi czasami to w tym momencie na spokojnie moga byc mikrosesje w tym swiecie nadal waszymi BG, byłoby super gdyby uczestniczyli w pobocznych wątkach fabuły
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mum dnia Nie 7:55, 05 Sie 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|