Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fry''c
Sierżant
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: i dokąd...
|
Wysłany: Śro 21:03, 03 Sty 2007 Temat postu: Nastroje w Kompani Czarnego Kota |
|
|
Chciałem nawiązać do ostatnich zajść wewnątrz kompani. Można się tutaj wypowiedzieć bądź poskarżyć. Ja przyjmę słowa krytyki a TY ??
Nawiązując do tematu i ostatnich zarzutów ze strony Gustawa chciałem powiedzieć, że moja postać jest negatywnie nastawiona do układania się z wrogami Morrystów. Nie wymuszałem na nikim postępowania jakie mi odpowiada (nie uderzyłem nikogo za to że coś powiedział lub czegoś nie zrobił czy też zrobił ) i w związku z zaistniałą sytuacją odbyłem pokutę jaką sobie narzuciłem. Powiedziałem też, że nie wspomnę o całej sytuacji ale też nie będę kłamał w obliczu właściwej instancji. Jednak zapewniam, że w momencie gdy dogmaty religii staną naprzeciw życia któregoś z moich braci z kompanii. Całą sytuację rozważę mądrze w ciszy i medytacji a podjęta decyzja stanie się moim brzemieniem.
Teraz kilka słów krytyki. Moim zdaniem Bahir w swojej impulsywności stanowczo przesadził. Nie interesują mnie wytłumaczenia, że został obrażony bo sam obraża na każdym kroku ( mówiąc chociażby człeczyno, że ludzie są gorsi itp. ). Użycie siły między towarzyszami kompanii nie ma wytłumaczenia. Liczę na wypowiedź i reakcję lidera kompanii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cino
Hetman
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Swarek
|
Wysłany: Śro 22:31, 03 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Broniąc postępowania mojej postaci uważam, ze sytuacja była dość napięta, dużo adrenaliny i tak dalej, sądzę że padło o jedno słowo za dużo, a musiałem grać konsekwentnie. Cały konflikt to według mnie ma dużo głębsze podloże, sądzę że po prostu nie jesteś przyzwyczajony do tego, że takie właśnie są kradnoludy. Wiem, że są strasznie grubaśne, chamskie i obrażalskie, ale takie już po prostu są. Pamiętaj, zejak zdobędziesz zaufanie krasnoluda, to będizesz mógł polegać na nim w prawie każdej syruacji. U nich eni ma kompromisu, albo przyjaciel, albo nic nie warty człeczyna. Myślę, że krasnoludy zazdroszczą ludziom ich powodzeń gospodarczych i militarnych pamiętając o tym, jaka ich rasa kiedyśbyła wielka i widząc jej upadek teraz. Nie mogąc odnosić bardziej globalnych sukcesów po prostu docinają ludziom. Krasnoludy po prostu uważają się za lepsze nie wiedząc czemu świat niesprawiedliwie oddał batutę ludzkiej rasie... Żaden krasnolud niewybaczy obrazy i zareaguje podobnie, to kwestia honoru i dumy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
awdzian
Hetman
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 706
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fargo
|
Wysłany: Śro 23:25, 03 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Gustaw jako wyznawca Taala i Rhyi także sprzeciwia się wszelkim wynaturzeniom przypominającym bądź będącym chaosem jednak czasem trzeba podjąć kompromis aby zniszczyć większe zło takie jak demon którego wspólnie z Mortizem pokonaliśmy i wierzy ze ten akt zostanie odpowiednio osądzony
Kolejna sprawa to że Gustaw jest raczej porywczy jeżeli chodzi o łamanie pewnych zasad takich jak np. drużyna. Jesteśmy razem w biedzie i w dobrobycie i nie powinniśmy sobie nawzajem grozić.
Postawa krasnoluda Jest godna potępienia ale jeden czy kilka połamanych nosów jak gdyby nie zagraża bezpośrednio życiu członków drużyny (mowie to u OGNIU inkwizycji z którego jedni mają większe szanse wyjść a inni znikome bo który inkwizytor posłucha np. likantropa koniec gadki i stos) Już wiem o co ci chodzi kapłanie i rozumiem twoje pobudki ale wiedz że może zaistnieć sytuacja że na zmianę zeznań może już być poprostu za poźno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fry''c
Sierżant
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: i dokąd...
|
Wysłany: Czw 12:21, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Teraz odpowiedz sobie na pytanie:
Czy pozwolił byś na spalenie wielkiego lasu z tysiącami bezbronnych zwierząt bo w lesie jest potężna istota, którą można tak zniszczyć?
Są aksjomaty których nie łamiesz. Doskonale wie o tym Bahir i jego bracia. Ja mam swoje zasady których nie złamię a jeśli złamię to potępię się na wieki. Sytuacja zawiłości wewnątrz drużyny czyni grę barwniejszą. Możesz nie dażyć Fry''ca zaufaniem i zastanawiać sie zawsze gdy wychodzi czy nie wróci z inkwizycją. Zaufanie się buduje w sytuacjach wymagających poświęceń i zapewniam, jeszcze mi zaufasz tak jak ja ufam Tobie.
Raz już wysłuchałem Twych spowiedzi i nadaną mi mocą prowadziłem do Morra. Bądź pewny, gdy sytuacja się powtórzy ja będę na miejscu przygotowany bo sam jestem gotów na pojednanie z Morem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tolo
Hetman
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Estalia
|
Wysłany: Czw 13:46, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Niechaj i ja zajmę swoje stanowisko w tej sprawie.
Jak najbardziej rozumiem naszego kapłana za złowrogie nastawienie do wrogów Morrystów, wszelką chęć ich tępienia, bo w końcu tak mówią przykazania. Jednak w momencie gdyby jakakolwiek instancja dowiedziała się o tym z kim współpracowaliśmy to raczej ciężko byłoby się poruszać po ziemiach imperium i w tym momencie wychodzę z prośbą o nie wspominaniu o naszych przyjaciołach niedoli, gdy tak się stanie biada nam, również status kpłański nie uchroni przed stosem czy czymś jeszcze bardziej okropnym. Pokuta została wypełniona, grzechy wybaczone, było minęło, przeszło i koniec.
Co do sprawy zachowania Bahira, czasem tak bywa że "Esta ofendra sangres exigir". Frytz rzekł coś niewygodnego dla krasnoluda i tyle wystarczy by ten wpadł furię. Czy mam wspomnieć jak zakon całunu wyrżnął niewinnych ludzi pod Behafen, podobno mieszkali na ziemiach zamieszkanych przez wampira, ale tylko podobno... Ah i pamiętajcie mama mi zawsze mówiła -mądrzejszy głupszemu ustąpi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
awdzian
Hetman
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 706
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fargo
|
Wysłany: Pią 13:31, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Chodzi tu drogi sługo Morra o dobór słów nie można do kogoś powiedzieć zwłaszcza do krasnoluda „musiał byś mnie zabić żebym nie powiedział o tym” bo oni są porywczy i często pojmują słowa dosłownie i wiedz ze mogą cię po prostu zabić. Tak samo krasnolud obrażając i bijąc członka drużyny musi się liczyć z konsekwencjami. Myślę, że po tym incydencie z Bertoldem będziemy się rzadko odzywać do niego żeby nie dostać po łbie. To o to jest ta cała kłótnia. Jeżeli chodzi o twoje kapłanie zasady i te nadane ci przez bogów uważam, że nie powinny być łamane, Dlatego swój los zawierzam twojemu osądowi i twojemu sumieniu. Po mojemu winniśmy sobie zaufać wzajemnie, ale także nie kusić za bardzo losu i na ziemiach imperium przebywać rzadko. Mamy w końcu jeszcze cały świat do zwojowania J dlatego zakończmy tą kłótnie kompani i ruszajmy ku przygodzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fry''c
Sierżant
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: i dokąd...
|
Wysłany: Pią 15:07, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
W pewnych okolicznościach za udeżenie kapłana dawno by już dyndał. A że nie jestem jeszcze kapłanem i okoliczności są takie a nie inne wybaczyłem mu i się nawet pomodliłem aby przejrzał w swojej samolubności.
Kontakty z krasnoludami ograniczam do niezbędnego minimum. Co nie znaczy, że nie będę się do nich odzywał. Poprostu robię swoje a oni niech robią swoje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GrzesiU^^
Nowicjusz
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:22, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze ca mało was znam, żeby tu się wypowiedziec w sprawie kontaktów, ale wiem że owe kontakty napewno na następnej sesji będzie już mozna zauwazyc, jakie między kim są...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fry''c
Sierżant
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: i dokąd...
|
Wysłany: Wto 11:00, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Wystarczy, że wypowiesz się w kwestii własnych uczuć w związku z zaistniałymi sytuacjami.
Nie bądźmy mściwi, z każdej sytuacji trzeba wyciągnąć wnioski. Po zajściach z bahirem wniosek moj jest następujący. Nie można wysyłać go na negocjacje wymagające ustępstw i zrozumienia.
Tak jak ja nie pójdę negocjować razem z Bahirem bo możemy się pokłucić i znów będę bity.
Wiem jedno - Krasnal ma powera w łapie i wolę stać za Nim niż przed Nim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2043
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Wto 12:42, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Zdaniem Vukoticha tak, czy inaczej trzeba dojsc do jakiejs ugody w tej sprawie. Na jego ziemiach, kaplani od razu nakazaliby nabic wszystkich na pal, za kontakt z nieumarlymi i nie powiadomienie wladz. Druzyna wymaga pewnych ustepstw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fry''c
Sierżant
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: i dokąd...
|
Wysłany: Wto 14:34, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Chyba sprawa nieumarlych jest zalatwiona...
Chodzilo mi bardziej o zajścia wewnątrz drużyny związane z biciem
A propo: Fredrich uważa że wszyscy nieumarli wraz z ludźmi im pomagającymi są "khraaa khraaa" i wydziubie im oko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|