mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2052
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Pią 9:42, 04 Maj 2012 Temat postu: 03.05.2012 |
|
|
- po jatce doprowadzaliscie sie do ladu, wielu rannych zolnierzy, mocno poturbowany waldemar, zakazenia zebraly swoje zniwo
- z roznych zeznac wyniklo jakby skaveny zmienialy kierunek ataku pod wplywem jakiegos bodzca, podobnie psy pod wplywem jakiegos bodzca uciekaly
- okazalo sie ze inne twierdze i szlaki sa oblezone przez skaveny, Bernard chcial jednak ocalic zapasy (ponad 1000 beczek i worów) - dlatego postanowiliscie spłynąć ze wszystkich starą rzeką, której niegdys uzywaly gobliny
- przygoda oparla sie na tym, ze doszliscie do wniosku ze ktos zdradzil i jest po stronie szczurow, w jakis sposob sie z nimi komunikuje, najpierw trop prowadzil za pewnym straznikiem, sledzil go konrad ktory zostal otumaniony, zobaczyl smierc straznika i wszystko sie mu pomieszalo
- ostatecznie byl to albo Albrecht albo namiestnik, sędzia używał hipnozy ale rownież ktoś mieszal mu we łbie, znaki były mylące ale ostatecznie doszliscie do wniosku ze to Albert który się uczepił was i wypytywal o wszystko, zabiliscie jego poteznego chowanca potem samego albrechta, zadne z tych zadan nie bylo proste.
sesja jak dla mnei byla ekstra tylko poszla nie w tym kierunku co trzeba, ale w sumie dzieki temu wyszlo fajnie! teraz czas na eksploracje podziemnej Czarnej Rzeki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|