Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2052
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Nie 9:52, 06 Wrz 2015 Temat postu: 05.09.2015 |
|
|
o kurde. jestescie cali???
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mum dnia Wto 7:19, 08 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2052
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Nie 21:11, 06 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
A tak serio to w skrócie:
- poszliście do jednej z 3 lokacji od Henninga
- Dośc duży dwór, na nim kilka zabudowań: pałacyk, stajnia-wozownia, ziemianki, cmentarz, wieża bez drzwi, zaniedbany już ogród i posągi
- w nocy dostrzegliście ruch - zwiadowca hobgoblinów został zabity przez jakąś istotę. Szybko doszliście że przez kamiennego psa
- potem dużo eksploracji wszystkiego po kolei
- potyczka elfa z hobgoblinami (strata PP)
- po sytuacji i znaleziskach - doszliście do wniosku że mieszkał tu Alchemik, który w trakcie wojny stwierdził że zmieni wszystkich mieszkańców dworu w kamień.
- po nauczeniu się nut (zagadka) znaleźliście ołowiany pokój z 2 trupami (schował się tam trzezwo myslacy przyjaciel alchemika wraz z jego córką)
- podróż podziemiami do wieży
- tam homonculus, nie chciał was przepuścić
- hobgobliny otoczyły dwór (prawie setka)
- byliście w sumie w potrzasku i nie mogliście uruchomić urządzenia - ostatecznie zaproponowaliście homonculusowi (Przewodnikowi ) odpalenie urządzenia i zamienienie w kamień hobgoblinów (innych dusz) - zgodził się
- Waldemar zrobił defekt w urządzeniu
- zamknęliście się w ołowianej komnacie, w tym czasie bitwa hobgobliny vs kamienne posągi - czar uderzył i nastała cisza
- po wszystkim - prawie pełny sukces, wszystkie hobgobliny oprócz Goro zmieniły się w posągi
- krwawa walka z przywódcą hobgoblinów. Tu pechowo - elf stracił drugi PP. Ostatecznie pokonaliście przeciwnika i o ile rozumiem obcięliście mu głowę
- wrócił Konrad
Podsumowanie 1:
- macie głowę Goro. Warta jest conajmniej 100 ZK (zależnie od Landu, rzucimy ale w Nuln dostaniecie niestety mniej niz w Talabec). Goro to arcyprzeciwnik z którym toczyliście boje już od wielu wielu sesji. Minęły lata w Warhammerze i w naszym świecie. Możecie być z siebie dumni
- Bardzo podobała mi się gra wszystkich graczy, sam nie jestem zadowolony z przygody bo znowu mocno się rozwlekła zanim doszło do akcji Popracuję nad tym. Może nastepną przygodę spróbuję zgodnie z zasadą Hitchcocka: 'Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć.'
- Łupy opiszę w innym wątku. Niestety nie mogliście zabrać najważniejszych fantów z laboratorium. Większośc łupów to zawartość sekretarzyka oraz pomniejsze fanty.
Co do 2 straconych PP przez Shaza - jak to widzę:
- drugi punkt stracony zupełnie przypadkowo, Goro dawał na każdego jeden atak i tu jest OK. A że wypadło na kostkach jak wypadło... Po to są punkty przeznaczenia.
- pierwszy punkt moim zdaniem stracony sprawiedliwie:
a) Po opuszczeniu ogrodzenia elf usłyszał gwizd (udawany ptasi) hobgoblina z prawej i odpowiedź z lewej. Czyli zrozumiałe powinno być, że jesteś otoczony. Ale wtedy postanowiłeś opuścić strefę której bronią posągi i pójść dalej w las. Wiadome jest od dawna że:
- hobgobliny Gora to świetni zwiadowcy
- mają wilkory
- dobrze strzelają z łuku, oni też mogą mieć 'szybkie przeładowanie' lub celować
- wolą ataki 'partyzanckie' typu wyciągnąć kogoś przed grupę. Gdybyście grali tymi HB to na pewno byscie zaatakowali.
- nie znałeś ich pozycji
- od dawna opisywałem hobgobliny z grupy Gora jako rzecz wyjątkową. Zorganizowaną armię, która sieje spustoszenie, zastawia pułapki, jest wyjątkowo mobilna - imperialnym wojskom przeważnie zwyczajnie uciekali, starałem się budować respekt przed tym przeciwnikiem
- tak naprawdę wszystkie rzuty mieli dość pechowe - oprócz ostatniego
Więc z tym drugim PP mam nadzieję, że czujesz się sprawiedliwie, myślę że wolicie przeciwników którzy wiedzą kiedy uciec, cenią swoje życie i są chociaż trochę 'sprytni'. Gdyby dwóch BG (wraz z wilkami!) otoczyło z dwóch stron jednego hobgoblina wędrującego w ich objęcia - myślę, że długo byście się nie wahali
- z drugiej jednak strony to byli zwiadowcy, nie takie było ich zadanie
PS:
jak wiecie PPKI mozna odzyskac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tolo
Hetman
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 757
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Estalia
|
Wysłany: Pon 12:31, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Sesja zajebista!
Trochę sprostuję z tymi PPkami oczywiście nie mam żadnego żalu przecież to super zabawa.
Podczas ataku zwiadowców który opisałeś nie straciłem żadnego pp. Faktycznie byłem otoczony strzelaliśmy się trochę, ale koniec końców jednego udało mi się zestrzelić z wilkora, oskalpować a jego łeb nabić na włócznię ku przestrodze innym (tak elfy nie cackają się z zielonymi i muszą podtrzymywać u goblinów słuszny strach.
Oba PPki straciłem w przeciągu 5 min i to tylko ze względu na rzuty (absolutnie do nikogo żalu nie mam również do siebie )
Pierwszy wypadł mi bardzo przypadkowo, jak razem z Waldemarem wyskoczyliśmy z domu alchemika w celu zachęcenia hobgoblinów by natarli na osadę. Waldek walił z garłacza a ja strzelałem w Gora z łuku, ten się wściekł i rzucił rozkaz do ataku. W tym momencie któryś z jego przybocznych wystrzelił strzałę która krytycznie trafiła w serce (chyba z 25 obr)
Drugi chwilę po odpaleniu maszyny i walce z Gorem, Elf rzucił się na niego jak każdy inny bohater i tu znów pech kości chciał, nieudany unik na prawie 70% i super rzut na obr przeciwnika
Każdy się starał było super.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2052
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Pon 13:02, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Racja, pierwszy PP zapamiętałem że był od strzały ale nie wiem czemu zakodowało mi się że jak przeszukiwałeś las. Pewnie mi się skojarzyło że to było ryzykowne przedsięwzięcie bo uznałem że gobliny miały tam przewagę
No to zwracam honor:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucian
Akolita
Dołączył: 03 Lut 2015
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:51, 07 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
a ja w tym czasie miałem przesr... problemy zdrowotne, cała rodzina z wirusówką jakąś...
jak ja wam zazdroszczę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2052
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Wto 7:20, 08 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Spoko, myślę że zagramy dość niedługo. Wakacje i wesela się skończyły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucian
Akolita
Dołączył: 03 Lut 2015
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:20, 08 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
to może 26?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|