Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2043
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Pon 9:29, 13 Cze 2011 Temat postu: 11 06 2011 |
|
|
Hej, zakładam ten wątek odnośnie ostatniej sesji. Najpierw co się zdarzyło:
- dotarliście do altdorfu
- poznaliscie nowego kompana Franza (witamy nowego kolege )
- Franz zaprowadził was do dziupli, ale po krótkim czasie kamienicę zaczął przeszukiwać kapłan z zakonu pochodni. Uciekaliście po dachu do drugiej kamienicy, tam z kolei był inspektor Runge (którego załatwiliście..)
- wczesniej otrzymaliscie rozkazy zlikwidowania kogos kto zacznie juz rano sypać
- podczas egzekucji kontraktorów wywabiliście mężczyznę do uliczki i tam go ukatrupiliście
- stwierdziliście że coś jest nie tak, prawdopodobnie zostaliście wrobieni przez Vernera (zleceniodawce) - jednak Verner to zaufany człowiek, zatem Franz prawdopodobnie nie rozmawiał z Vernerem tylko z Johannem Liebertem (bestią)
- zaczeliscie sie błąkać po mieście bez celu, Kirsi stwierdziła że ma jakiś kontakt z kimś kto może pomóc
no i ostatnią rozmowę musimy trochę zmienić ( zajęło to 5 minut na sesji i sorry zrobiłem to bardzo na odwal)
Teraz o samej sesji:
- szkoda ze nie bylo kopka
- pierwsza czesc byla lepsza niz koncowka
- wszyscy dostali 100 pd
- ze swojej strony powiem, ze bylem mocno nieprzygotowany za co przepraszam, trzymało się to kupy oprócz końcówki ( w zasadzie chcialem zebyscie mieli epizod w lesie a nie w altdorfie i nie wiem czemu tak wymyslilem)
Wszyscy grali spoko i tak:
- Tolek przyszedles nieco pozniej dlatego nie dostajesz bonusa, ale bardzo fajnie grasz Maciefa
- Mały jak zawsze fajnie gra waldkiem:)
- Cino dobrze kombinowal (+10 za pomysl z podatkami jak przeskoczyliscie do drugiej kamienicy)
- Piotrek dosc szybko załapał o co chodzi w sesji i nie trzeba było tutaj wiele tłumaczyć (poza tym improwizował za mnie pare rzeczy ktorych mu nie dopowiedziałem) więc okejka
- kto wpadl na pomysl urządzenia inspektora?? za to + 10
- kto wpadl na to ze Verner to bestia? za to + 10
ps: nastepna sesja to bedzie juz sesja akcji + intrygi (niekoniecznie mordobicia), przygotuje ją solidniej - dosyć zanudzania:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2043
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Pon 15:01, 13 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
ODPOWIEDZ OD CINA:
Hej, tu Cino.
To nie ja wpadłem na pomysł że uciekamy przed podatnikiem, ja tylko wpadłem żeby iść do okna obok.
Żeby pobić inspektora to był moój pomysł, a co do Bestii to też chyba mój ale zamroczony byłem to nie pamiętam dokładnie, ale tak mi się wydaje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tolo
Hetman
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Estalia
|
Wysłany: Pon 17:57, 13 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Pamiętacie kto jako drugi wpadł do budynku z tymi ludźmi ? To właśnie był Maciew i to on wpadł na pomysł ucieczki przed podatkami.
Fajnie że forum odżywa i proszę o częstsze organizowanie sesji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2043
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Wto 8:52, 14 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
oko:
Tolo + 10 za podatki,
cino + 10 za pobicie
poczekajmy jeszcze co powie Piotr i Mały
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
awdzian
Hetman
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 706
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fargo
|
Wysłany: Pią 10:21, 17 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
hejka wszystkim
Wieczorem w karczmie dręczony przez sumienie (po zabiciu radnego) Waldemar, dopijając ostatni już 4 dzban piwa, Wpada na nie byle jaką hipotezę. Mianowicie że drużyna została wystawiona przez samego Bestię we własnej osobie. Sianie zamętu jest jego domeną przecież. A i zmieniać swoje oblicze, umie pomyślał. Nie widzieliśmy się przecież nigdy z Vernerem, mógł to być w zasadzie każdy..... Po bardzo długiej chwili przetrawiania wszystkiego Waldemar stwierdził że dziś i tak już nic nie wymyśli, a może to zrobią nazajutrz koledzy, zamówił przy szynku jeszcze tęgiej gorzały na dobry sen i poszedł z butelką do wspólnej sali. Sen przyszedł szybko ze snem jednak przyszły i koszmary...To była ciężka noc.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez awdzian dnia Pią 10:23, 17 Cze 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|