Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2043
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Nie 1:15, 23 Mar 2008 Temat postu: 23 III 2008 |
|
|
jeśli ktoś chce może skrócić fabułę, ja zanim pójdę spać napisze o pedekach:
- Grzechu 60
- Cino 60
- Kopek 80
- Tolo 70
- Benek 20
- Mały 30
a jak nikt nie skróci fabuły to ja skrócę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
awdzian
Hetman
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 706
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fargo
|
Wysłany: Śro 21:31, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- noc pierwsza w gospodzie jeden z myśliwych opowiada że obok chatki myśliwskiej kręcił się odmieniec wysoki dwónog o szponiastych łapach drapał w klapę wejściową wszyscy go wyśmiali i powiedzieli że się schlał. Wieczorem wszyscy rozeszli się do domów a Waldemar znów się schlał.
- dnia następnego aby sprawdzić czy bajdurzenia myśliwego były prawdziwe do chatki udali się dzielni mężowie "Maciew Bruno Konrad Waldemar I Kopek(sory ale zapomniałem jak postać jego ma na imię) To co gadał myśliwy okazało się prawdą wokół było pełno śladów na klapie wejściowej wydrapane linie i niedaleko zastawiona solidna pułapka. Wieczorem jak zwykle wszyscy siedzieli w karczmie sołtys został powiadomiony o zajściu a Waldemar znów się schlał.
-dnia trzeciego do miasta pojechał starszy brat Kopka załatwić jakieś sprawy i powiadomić straże miał wrócić wieczorem. Wieczorem do wsi zajechał obcy (wojownik jak myślę do uda miał przytroczony kołczan na bełty przyjechał na pięknym zadbanym koniu) Wrócili myśliwi ze skąpym łupem (parę zajęcy) brat Kopka nie wracał a Waldemar o dziwo na pół pijany poszedł do domu wcześniej(czyżby rzucał picie?????? )
-bardzo proszę o streszczenie dalszej części sesji bo mnie ciekawi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mum
Sprzedawca cebuli
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2043
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hospicjum
|
Wysłany: Wto 15:30, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- Brat Otta nie powrocil
- Matka zmartwiona wyslala was w poszukiwania
- po drodze nastapilo troche perypetii, ostatecznie znalezliscie sie w miescie, gdie dowiedzieliscie sie ze brat Otta ma byc powieszony jako bydlokrad nastepnego dnia
- podczas przewozenia go jako wieznia zbiegl strazy
- wyruszyliscie przez laki i mokradla po zachodniej stronie lasu w poszukiwaniu brata
- zmierzacie w strone osady gorali
- po drodze napotkaliscie bydlokradow
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|