N/A
Akolita
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:39, 09 Wrz 2007 Temat postu: 9.09.07 |
|
|
Krotkie starcie z 'tatuazowcem', zepchniecie go do bagna
2a) odnalezienie martina. Byl bez skory na plecach.
-zabicie kilku slugusow robiacych tatuaze i lampiony itp, uwolnienie porwanego zolnierza. Nastepnie w lochach uwolnilismy okolo 30 letniego osobnika odzianego na czerwono przedstawil sie jako Ismail i zniknal z wyspy, (wydawal sie szalony).
-przeszukalismy komnaty znalezlismy ksiegi, czesc zabralismy, a czesc odrazu spalilismy. ( zabrano 'sztuke tatuazu', kaletnictwo' i cos z magicznymi tatuazami jak kojaze)
Jednoczesnie:
2b) czesc ekipy poplynela na brzeg, odbyla sie walka miedzy niemal cala kompania i tatuazowcem. Do tatuazowca dolaczyla ekipa okolo 100 zbrojnych, nasza kmpania sie wycofala ( na wyspie zostal Manfred, Kali i Sebastiano), walke stoczyla reszta
- kilkoro z tej setki zolnierzy powstalo jako nieumarli, by walczyc dalej
- w tym czasie Fritz i Irvina udali sie do miasta zniszczyc wszystkie lampiony ( Fritz ostrzegl przed setka zblizajacych sie zbrojnych), wg nas zniszczenie lampionow mialo oslabic tatuazowca
2c) Fritz i Irvina niszczyli lampiony mierzac sie z kilkoma straznikami, niziolek z kompanii brzytw wysadzil sklad prochu, bors i fritz kilkukrotnie mierzyli sie z tatuazowcem ( ktory wyczuwajac zagrozenie przybyl do miasta)
-po zniszczeniu wiekszosci lampionow sytauacje uratowal tajemniczy i szalony Ismail, ktory zamienil tatuazowca w kamien
3)Spotkanie kompanii, zolnierze bioracy udzial w spisku zdecydowano sie wyslac do kolonii karnej. Majac do wyboru droge opanowana przez dzikie zwierzeta i wojownicze plemie po namysle i propozycji Fritza zdecydowalismy sie na podroz przez terytoruim tegoz plemiona ( Fritz zeslala na ich wodza sny prorozcze zawiadamiajace o naszym nadejsciu...bla blizej pozniej)
Post został pochwalony 0 razy
|
|