Autor Wiadomość
Tolo
PostWysłany: Nie 21:29, 29 Lip 2007    Temat postu:

Wybór będzie pomiędzy tym co dobre i łatwe...
mum
PostWysłany: Nie 13:42, 29 Lip 2007    Temat postu:

Ericsson na szkoleniu u Siemensa:)
Fry''c
PostWysłany: Nie 13:36, 29 Lip 2007    Temat postu:

problemy to nasza specjalność ... przynajmniej moja ( Fryca )

Zeby bylo jasne ustalam ze nazywam sie FRYC a nie FRYTZ bo sam sie czasem zapultam, zeby bylo jasno ...... Naprawde powinno być Fry'c (przeciągnięcie na y - tak po szwabsku)

Fry'c Erikson - od chwili święceń Brat Fry'c
Dlatego zapultałem się gdy Solkanista pytał się o nazwisko albowiem Fry'c zamkną rozdział życie świeckiego przyjmując imię Brat Fry'c

Dziękuję


PS. Teraz cały tydzień będę we Wrocławiu na szkoleniu Siemensa więc na forum trochę popiszę i możemy załatwić sprawę sądu i innych rzeczy. POZDRO
mum
PostWysłany: Nie 11:00, 29 Lip 2007    Temat postu:

Hm. Ja sie wtrace i mam taka dziwna prosbe. Ktos moze mi powiedziec co bylo wczoraj na sesji pipiip?
Cino
PostWysłany: Nie 10:13, 29 Lip 2007    Temat postu:

I stało się.

Sesja rozwiała pewne wątpliwości, pojawiły się jednak nowe.

Abstrahując od tego co zaszło interesuje mnie wewnętrzna część kapłana, jego pojęcie skruchy i dalsza jego decyzja:
-czy powiedzieć pozostałym graczom o tym, że krasnoludzie tunele zostały przepisane (przez mistrza), więc siłą rzeczy przyznać się do swojego błędu i próżności, która kierowała jego poczynaniami, co by mogło zainspirować nasze jakiekolwiek działania (bo o niczym nie wiemy) i zapobiegnięcie niebezpieczeństwu
-czy przemilczeć sprawę, stchórzyć i udawać że nie było problemu pozwalając na wyciek informacji i śmierć braci swojego 'brata' ?

Mam nadzieję, że ta kwestia zostanie posuszona na prywatnym forum Fritza i MG.

I takie pytanie retorycznie: Czy nie lepiej było spalić te mapy w śnie kiedy zostały nam pokazane? Ile problemów byśmy uniknęli...
Fry''c
PostWysłany: Sob 22:50, 28 Lip 2007    Temat postu:

koniec tematu Neutral
Cino
PostWysłany: Sob 12:13, 28 Lip 2007    Temat postu:

co do argumentów Sebastiano i Gustava porozmawiamy na sesji, co do tego co powiedział Frytz.. nie zdążył by dokończyć...
awdzian
PostWysłany: Pią 23:11, 27 Lip 2007    Temat postu:

was chyba konkretnie pipierdolilo obu że za taką pierdołę chcecie pogrzebać te wszystkie lata przyjaźni
Tak Bahirze jesteśmy przyjaciółmi choć ty nie chcesz się do tego przyznać
a w przyjaźni o to właśnie chodzi żeby sobie ufać.
Fryc mówi że zrobię przeprosi was i zapominamy o sprawie .... ale nie!!!
Jeden musi postawić na swoje bo słowo człowieka jest nic nie warte a drugi trzęsie portkami o swoją dupę i zasłania sie swoją pozycją w klasztorze.
Można to załatwić PRZYJACIELSKĄ rozmową a nie zaraz ciskać klątwy i walić pięściami
Dwóch pyszałków skaczących sobie do gardeł pff!!!!
Wstyd dla księdza że tak sie odnosi do bliźniego jesteś przede wszystkim człowiekiem i nie powinieneś zasłaniać się bogami za swoje czyny jeszcze większy wstyd dla krasnolódów za ich pychę, rasizm, to że biją bezbronnego, nie dopuszczają do siebie myśli że jest coś takiego jak kompromis. Bo według nich zawsze Khazad myśli i robi najlepiej.
Przez to wszystko nasza kompania się praktycznie rozbiła i dlatego mówuię do was jako PRZYJACIEL przez wzgląd na naszych dziadów OPAMIĘTAJCIE SIĘ !!!!
bo szkoda takiej przyjaźni .. zwłaszcza jeżelli chodzi o takie gówno
Jak macie zamiar dalej tak się kłócić o GÓWNA to ja pierdolę taką kompanię i pójdę swoją ścieżką.

Zastanówcie się jeszcze raz dojdźcie do kompromisu i puśćcie wszystko w niepamięć a kiedyś będzie się z czego pośmiać przy kufelki piwa.
Tolo
PostWysłany: Czw 19:31, 26 Lip 2007    Temat postu:

Poprzewracało Wam się w głowach skoro obrzucacie się takimi flukami.

W tym wszystkim zapomnieliście o co toczy się ta kłótnia.

Panowie toż tu chodzi o cholerne mapy, które da się przepisać, przerysować i poprawić.

Czy dacie się pozabijać o jakiś kawał szmaty ? Wasz spór jest zbędny,

Fritz przepisuje to co jest dozwolone i pali mapki, Krasnoludy dziękują za pomyślne

zakończenie sprawy i tyle.

Faktem jest, że Fritz chcąc-niechcąc przerysował to czego nie powinien,

wydaje mi się jednak że dostał już za to niezłego kuksańca.

A co do Krasnoludów ich reakcja była do przewidzenia, każdy wie jak się zachowują,

jednak bardziej stronię za nimi (nie przychylam się dlatego że to mój brat,

a go nie lubię) , nie ukryli niczego przede mną... z resztą żaden

z nich, bynajmniej oficjalnie, nie żądał zmiany dowódcy HA !

Pamiętajmy panowie również, że krasnoludy mimo tego iż starsze i bardziej

doświadczone to ich kultura zatrzymała się w erze kamienia ciosanego (łupanego?)

nie wymagajmy więc od nich "nowoczesnej kultury" i jakby to powiedział Bahir

Elfiej, słabej i pedalskiej, jednak to nowoczesnej.


(Wygląda to jak kłótnia snotlingów, obrzucają się kupami, aż sami się w nich utopią
Tolo)

I jeszcze takie malutkie ale:

Fritz nie podnoś tak wysoko głowy bo się możesz kiedyś potknąć i przewrócić.

A wy krasnoludy nie machajcie tak pięściami na prawo i lewo,

chyba dawno żeście mocno w pierdol nie dostali, to może wtedy się

wam odechce. Nas też to zaczyna męczyć. (Gustaw, Vukoticz, Manfred, Chaqu i Myron zapewne się ze mną zgadzają)

Kultura musi być.
Fry''c
PostWysłany: Czw 9:08, 26 Lip 2007    Temat postu:

Żwiru się najadłeś i bredzisz...

Za mały jesteś i za cienki w uszach,
Szczekać i brzęczeć tylko umiesz mały piecyku.
Twoi bracia już próbowali mnie zatrzymać i jakoś szybko zwiali w popłochu.
Nie boje się twoich gróźb... nie boję się twojej rasy.
Umieracie, bogowie się od was odwrócili, chciwe rączki wasze zapatrzone
są tylko w złoto.
Dzień w którym zdechnie ostatni karzeł będzie pierwszym dniem nowej - lepszej ery.

Nie mieszaj Boga w moje poczynania, Morr widzi wasze plugastwo i
wasze występki przeciw Jego kościołowi.
Przekleństwo jakiego dostapicie będzie tylko początkiem końca bezczeszczenia
świętościa wiary i ich wyznawców.
Nie zasługujecie nawet na ognie oczyszczenia.

Niech będzie przeklęta Ta która powiła Twoje marne życie.
Cino
PostWysłany: Czw 7:41, 26 Lip 2007    Temat postu:

Grozisz mi klecho?

Właśnie obudziłeś w nas najpotężniejszego demona, demona jakim jest nasza zemsta, nasza mściwość!

Nie użyjesz magii przeciwko nam by nas na cierpienie wieczne skazać, twoja wiara zabrania ci tego! jakiemu bogu służysz?

Wiesz że zostaniesz wydalony z zakonu!, a jeżeli nawet nie zostaniesz to zaginiesz w niejasnych okolicznościach!

Będziesz torturowany w naszych najgłębszych korytarzach, twój naszyjnik nie pozwoli ci umrzeć, więc nie będziemy musieli być ostrożni w zadawaniu ci bólu! Będziesz cierpiał tak długo jak długo będzie żyć mój ród! Twoje imię będzie zapisane w w Wielkiej Księdze Uraz!

Jeżeli trzeba będziemy odmładzać twoje ciało eliksirami, stać nas na to! Będziesz cierpiał wiecznie!

Każdy z zakonu który przeszkodzi w naszej zemście zginie!

Będziesz miał nieprzyjemność poznać czym jest prawdziwa krasnoludka ZEMSTA! W naszych komnatach żaden bóg ci nie pomoże!

Gwałcony przez orki, gryziony przez szczury, duszony, topiony, przypalany, wiecznie z pociętym ciałem , pojony samą wodą z solą, z połamanymi kończynami stracisz zmysły! ku przestrodze pozostałym głupcom!

Widzisz świat czarno-biało? Od tej chili jestem po tej czarnej stronie!

I nie ma takiej siły która powstrzyma krasnoludzką wolę przed zrobieniem tego!!
Fry''c
PostWysłany: Śro 19:10, 25 Lip 2007    Temat postu:

Chciałem po dobroci ale skoro bezczeszczenie duchownego jest wam obojetne to poznacie smak gniewu kapłana.

Nikomu jeszcze nie złorzeczyłem, nikogo nie obraziłem.
Kraśki posunęły się za daleko, zemsty nie będzie, będzie wieczne cierpienie.
Przeklęty zostanie każdy Żwirojad który wywodzi się z rodu Doriana.
Wy małe kurduple zapomnicie co to znaczy śnić, chociaż wątpię byście wiedzieli co to wogóle jest ale zapewniam was Bahir i Kali - bać się będziecie ciemności i snu. Bo każdy sen upadek rasy waszej nieść będzie i tak do szaleństwa....

Golcie głowy i szukajcie sobie śmierci, choć i ta pewnie się od was odwróciła.
mum
PostWysłany: Śro 19:05, 25 Lip 2007    Temat postu:

tu Behemot nie pomoze
Cino
PostWysłany: Śro 18:54, 25 Lip 2007    Temat postu:

To ludzka rzecz błądzić... To krasnoludzka rzecz pamiętać...

Jak już wspomniałem (mówię jako Bachir a nie Cino) nie będę niczego obiecywać, niczego podtwierdzać, dla nas słowo to jak u was obietnica wśród najwyższych kapłanów! żadnego słowa nie dam, a jak nawet dam... ja bić nie będę, ale z chęcią popatrzę jak bracia to robią!

Nawazyłes sobie piwa klecho i teraz musisz je wypić! nie powołuj się na swoje autorytety, za którymi tak chętnie się chowasz, załątwmy to między sobą, MIĘDZY SOBĄ!

Powtarzam: Wiedziałeś co Cię czka jak się dowiemy i dowiedzieliśmy się!

Baggen też wiedział...

Widzisz my świat widizmy bardzo prostoliniowo byłeś świadom ryzyka i teraz nie proś o niewiadomo o co! Nie zaśniesz tej nocy bo przez sen wezwiesz pomoc!

Skrucha nic nie pomorze, przyjmij to co Cię czeka jak mężczyzna!

jako Cino:

jeżeli poczułeś się atakowany przeze mnie (we wczesniejszych postach) to przepraszam. Po prostu przepraszam.

I pamiętaj: to tylko gra Smile
Fry''c
PostWysłany: Śro 18:12, 25 Lip 2007    Temat postu:

nie bede z Tobą Cino tutaj pyskówek prowadził bo widze że wykraczasz poza warhammera, a ja nie chce się z Toba klucic (Cino - Benek), warhammer to warhammer w sumie powiem szczerze że na sesji to sie wkurwilem (pewnie nawet widac było) ale zaraz po sesji mi przeszło.

Załatwmy to jak profesjonalni gracze WH - real to real - Wh to Wh.

Porozmawiamy na sesji, tymczasem daję pod rozwagę propozycje do wyboru:

1. Moja propozycja załatwienia tego w pokoju ( odegramy to na sesji jak cos ),

Każda ze stron wybierze 1 zaufanego przedstawiciela który pomoże nam dojść do konsensusu. Można powiedzieć że będzie to trzecia strona konfliktu.
Może to być twoj ojciec lub ktokolwiek inny ja zapewne wybiorę kogoś z zakonu.

2. (PROPOZYCJA) Frytz wybaczył już Kaliemu i prosi również o wybaczenie ( przyzna się że wykorzystał lukę w obietnicy - korzystając z niewiedzy krasnoludów dotyczącej kartografii, wykorzystał to i nie jest mu z tym dobrze - (zapewne narzuci sobie jakąś formę pokuty) - bo tak było naprawde i nikt chyba nie zaprzeczy - nie szukam winnych lecz wyjścia z problemu), mapy zostaną spalone ( w tym celu zaprosi Bahira do swojej świątyni i Bahir sam to zrobi jednak wcześniej Fryc chce pod okiem Kaliego przerysować sieć tuneli skaveńskich i pozostałych informacji mijając sporne kwestie dotyczące krasnoludów.). Jedyną rzeczą której się stanowczo domagam jest poszanowanie zycia kapłana. Zajścia ostatnie uświadomiły Frytzowi że ze strony krasnoludów może się obawiać o swoje życie i chciałby dostać jakąś gwarancję. Sam nigdy nie uderzył żadnego krasnoluda i oczekuje tego samego od kompanów.
Wystarczy mi że krasnoludy powiedzą żę nigdy więcej go nie udeżą. Nie oczekuje obietnicy lecz deklaracji która wystarczy Frytzowi spać spokojnie. Frytz dalej uważa Was za swoich braci i będzie Was tak nazywał jeśli mu na to pozwolicie.

.....To ludzka rzecz - błądzić.......

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group